Przeglądasz kategorię

Meksyk

Ameryka moim okiem Meksyk

Karnawał w San Cristobal de Las Casas

22 listopada 2016

Pobyt w San Cristobal de las Casas miał konstrukcję klasycznego zakalca o odwróconych proporcjach: wyśmienity środek otoczony przez chujowy spód i wierzch (w sensie, że ani początku, ani końca…

Ameryka moim okiem Meksyk

Matko Bosko! z Guadalupe

12 listopada 2016

Wczoraj po 225 latach otwarto w Polsce Świątynię Opatrzności Bożej. Piękna sprawa, sama świątynia już chyba mniej. Ale wiadomo, katolicyzm rządzi się swoimi prawami, a jednym z nich jest…

Ameryka moim okiem Meksyk

JO-flesz: Monte Alban, Oaxaca

11 listopada 2016

Już miało mnie tu nie być, bo ruiny to ruiny, czym się tu zachwycać, bo lepiej oddychać przyjaznym powietrzem Ixtlanu niż tłuc się busem na taką wysoką górę, bo…

Ameryka moim okiem Meksyk

Podróżnicza miesięcznica w Oaxace

10 listopada 2016

Pyk. Miesiąc podróżowania i siebie poszukiwania za mną. Jeszcze przed chwilą zastanawiałem się, na ile przydatne w tym procederze będą moskitiera, szara taśma i szybkoschnące majtochy, dziś z nostalgią…

Ameryka moim okiem Meksyk

Wszystkie odcienie śmierci

4 listopada 2016

Bondowska parada z okazji Dia de los muertos w CDMX była oczywiście tylko preludium do PRAWDZIWYCH obchodów tego chyba najważniejszego dla Meksykanów święta w roku. Ot, folklorystyczna ciekawostka, którą…

Ameryka moim okiem Meksyk

JO-flesz: wymyślanie tradycji po meksykańsku, czyli parada z okazji Dia de los muertos

31 października 2016

Już tam nawet nie wiem dokładnie, czy najpierw było jajko w postaci pomysłu na paradę z okazji dnia zmarłych, czy kura o nazwie „Spectre”. W KAŻDYM RAZIE bądź w…

Ameryka moim okiem Meksyk

Rozproszone stany Mexico City

31 października 2016

5 dni w Mexico City (Ciudad de Mexico, CDMX, DF, deefe), a czuję, jakbym spędził tutaj miesiąc. Wrażeń i obserwacji tyle, że mogłoby z nich wyrosnąć kilka tęgich wpisów….

Ameryka moim okiem Meksyk

24 godziny w Chetmualu – tu, gdzie zaczyna się Meksyk

26 października 2016

W zasadzie to było 25, prawie 26 godzin, ale pomyślałem, że 24 w tytule lepiej się sprzedadzą. Wybaczcie mnie te małe kłamstewsko. A skoro już przy prawdzie jesteśmy, to…

Ameryka moim okiem Meksyk

O Bakalarze, na emeryturze o twym pięknie se pomarzę

24 października 2016

„Raj” i „osz kurwa, ja pierdolę” – to dwa określania, która najczęściej padały z ust Żony i moich przez ostatnie dwa dni meksykańskie. Po turystycznym – mimo wszystko -…

Ameryka moim okiem Meksyk

JO-flesz: adios Tulum i co dalej

22 października 2016

Tulum tulumem, hiszpański hiszpańskim, rutyna rutyną, a tora! tora! tora!, ale w końcu w podróżowaniu chodzi głównie o to, żeby się przemieszczać. No to wio! Dziś opuszczam gościnne miasto…